Dosłownie jak w tytule i nie tylko.
Jesteśmy na wakacjach i Ania spędza dużo czasu z Dziadkami. Parę dni temu czekając na skmkę spod najpiękniejszego stadionu świata, widziałam Anię z odległości parunastu metrów, kiedy w ramach zabijania czasu była wożona przez Babcię po peronie. Uświadomiłam sobie, jak rzadko widzę Ją z takiej odległości. Żadnych genialnych wniosków nie wyciągnęłam, ale tak się jakoś zdziwiłam, że aż o tym piszę. Read the rest of this entry